*archiwum* WIOSNA'05       |
wydanie ukazało się 13 maja 2005 roku |
Rzym 8-10.IV.2005 *** Dlatego piszę Od takiej nieskończoności odwróciłem swój wzrok, od nieskończoności, która należała nie do mnie, lecz do ludzkości, od nieskończoności, która wymazuje wczoraj i uznaje jedynie jutro, i wycofałem się do skromnych zajęć, które nie są już poznawaniem, lecz życiem i współżyciem, (...) jak gdybym poprzez to mógł uratować swoje wczoraj, bo jutro staje się dla mnie coraz krótsze *** Rozmowy z Panem B. *** Skrawki podróży Kilka lat później podróżowałem rowerem po Ukrainie. Pewnego razu wieczór zastał mnie w zapadłej wiosce (...) Przenocowałem w ruinach miejscowego zamku. Rano odkryłem, że w jednym ze skrzydeł żyje zakonnica, s. Annuncjata, niegdyś matka generalna niepokalanek, która opuściła Polskę rozczarowana lokalnym kapitalizmem (wolę tutejszą biedę...). To od niej usłyszałem o błogosławionej Marcelinie ***
|
O papieżu Janie Pawle II
We mnie, podobnie jak u wielu, przeżywanie umierania i pogrzebu Papieża, odbywało się w połączeniu z procesem nawracania się. Przez pryzmat jego końca, poruszającego do głębi przez reakcje milionów, zobaczyłem jego życie w zupełnie nowym świetle *** Pojednanie
-REPORTAŻ RADIOWY Nie chodzi o laurkę, o lukrowaną rzeczywistośc. Nie chodzi o idealny świat grzecznych kibiców. Zapisaliśmy chwilę: czas, kiedy wszyscy stanęli razem *** Droga do domu
Stanę boso na jedynej nieskrzypiącej desce i będzie mi wstyd, że nie udało mi się ogarnąć domu i że nie zdążyłam nic przygotować. Może jesienią, kiedy zboże zostanie uprzątnięte i plony zabezpieczone, sama wydepczę drogę i pójdę pozostawiając za sobą otwartą bramę i frontowe drzwi domu. Na razie stoję w oknie i wypatruję. ***
*** Prezydent *** Kabul
|
wydanie ukazało się 13 maja 2005 roku |
w ę d r o w i e c © d z i e n n i k a r z e w ę d r o w n i ---hamburg---poznań---warszawa---wrocław--- |