|
Któryś jest w niebie
ewa marcinek
rys. anna dorota morawiecka |
Oral Roberts nie jest jedynym w swoim kraju “prorokiem”, a
Stany Zjednoczone nie są jedynym miejscem, gdzie charyzmatyczne jednostki
potrafią skłonić tysiące ludzi do przesyłania datków i fundowania religijnych
sanktuariów. Oglądając się wstecz i patrząc na przywódców politycznych i
duchowych całego świata, trudno odmówić istnienia jakiejś mocy, tkwiącej w
jednostkach za którymi idą tłumy. Być może jednak, chodzi tu raczej o coś
innego, o czuły punkt tłumu, o spełnianie jego największych pokus i marzeń. W ciągu
swojego prawie dziewięćdziesięcio- letniego życia Oral Roberts osiągnął godny
pozazdroszczenia sukces.
| Napisał ponad 120 książek, stał się gwiazdą
telewizyjną, przywódcą duchowym, milionerem, założycielem własnego miasta (
Oral Roberts City) i uniwersytetu. W centrum Uniwersytetu Orala Robertsa w
otoczeniu nowoczesnej aczkolwiek zbudowanej tanim kosztem architektury stoi
wysoka na 200 stóp wieża modlitewna. Na oficjalnej stronie internetowej można się dowiedzieć, że
jej środkowa “najeżona” część ma za zadanie symbolizować koronę cierniową
Chrystusa. Z pokoju, który znajduje się w centrum budowli, nadawane są
modlitwy, które przychodzą z całego świata wraz z dobrowolnymi datkami. Wieża
modlitewna dwadzieścia cztery godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, drogą
radiową nadaje w kosmos modlitwy do Boga.
Pięć razy dziennie twarzą w stronę Mekki. Po wstaniu i przed spoczynkiem. Przed
jedzeniem. Przed skokiem w dal i przed śmiercią. Na głos, szeptem lub w duchu.
Czasem prosi się o modlitwę kapłana. Może jego próśb Bóg wysłucha. Może ktoś
zrobi to za nas lepiej. Może mówimy za cicho i Bóg nas nie słyszy? Może nie
chce słuchać? Wieża Orala Robertsa daje ludziom szansę. Zbombardujmy Boga
komunikatami radiowymi! To pomysł na tyle idiotyczny i genialny w swej prostocie,
że aż kuszący. Skoro w ułamek sekundy możemy połączyć się z osobą odległą od
nas o tysiące kilometrów, skoro z jednej komórki możemy stworzyć owcę, psa i
już niedługo sklonujemy, stworzymy człowieka to, co nam szkodzi spróbować
dotrzeć do Boga? Wieża modlitewna, przypominająca lunaparkową wieżę widokową, a
mająca symbolizować narzędzia męki Chrystusa, jest najmłodszą siostrą biblijnej
wieży Babel. Sięgnąć nieba dzięki cegle i smole, a dzięki falom radiowym, nie
robi wielkiej różnicy. Wiara ludzi w technikę jest ogromna. Dzięki technice
możemy wszystko. Możemy spełnić nasze największe marzenia. Nie musimy być
samotni. Możemy za pomocą fal radiowych dotrzeć do Boga i powiedzieć mu co
czujemy. Wieża modlitewna Orala Robertsa to wieża Babel, samotność tak wielka
jak pycha ludzka.
|